wtorek, 22 stycznia 2013

#2

Powoli się uczę jak żyć. Powoli zaczynam dostrzegać rzeczy, które wcześniej były dla mnie poza zasięgiem mojego wzroku. Powoli zaczynam posiadać wiedzę na temat własnej siebie. Powoli wiem, czego tak naprawdę oczekuję od życia. Teraz gdy otwieram o poranku oczy, czuję radość w sercu. Wszystko stało się takie proste. Narodził się promyk nadziei. Staram się ogarnąć ten nieład w swojej głowie, ogarnąć przeszłość, naprawić błędy i zacząć wszystko tak, jak miało być. Tak jak chciałam, aby było. Myślę, że w końcu nadejdzie taki moment, że każdą kratkę obok mojego marzenia wypełnię ptaszkiem. Moment, w którym ustanę naprzeciwko lustra i z uśmiechem na twarzy powiem: "w końcu Ci się udało". Gdy powstaje w sercu cel, nieważna jest droga jaką trzeba pokonać, by do niego dojść. Jednak przyznam się bez bicia, spierdoliłam marzenia nie raz, jednak jak widać - nie poddałam się. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję ♥

na pewno się odwdzięczę ♥