niedziela, 3 lutego 2013

#15


Biorę do ręki kalkulator błędów z licznikiem zgonów nadziei. Mija kilka sekund, biorę parę głębokich wdechów i znowu patrzę w niebo. Dostrzegam ulotność chwili. Obłoki pojawiają się, by za chwilę zniknąć i stać się wspomnieniem. Każdą chmurę goszczącą błękitne niebo nade mną uznałabym za magiczną oraz skrywającą wiele tajemnic. W nich tkwi sekret, który chciałabym kiedyś poznać, by móc swobodnie szybować wśród nich i łykać szczęście, nie krztusząc się przy tym odłamkami z przeszłości. Wraz z porannym słońcem spostrzegłam przebłyski nadziei. To wręcz niebywałe - nadzieja potrafi w jednej chwili zniknąć z pola widzenia, a w następnej powrócić z bagażem i rozgościć się na nowo w moim sercu, nie rozpalając kolejnego niewielkiego płomyka lecz monumentalne ognisko, które jest nawet w stanie oświetlić mój umysł oraz drogę ku szczęściu. Dopiero się uczę, więc chyba można mi wybaczyć niewielkie błędy, prawda? A teraz odkładam kalkulator, opuszczając wysypisko zużytych łez, biorę do ręki kartkę oraz długopis i zaczynam pisać list do nadziei z podziękowaniami. Za co jej podziękuję? Może za to, że jestem tutaj, gdzie jestem? Może za trud włożony w kształtowanie mojej wrażliwości, siły oraz mojego własnego ja? Podziękuję jej też za to, że za każdym razem wracała, nieosamotniała mnie z cierpieniem. Dawała mi cenne nauki, pozwalała zrozumieć sens życia. Ona dawała życie. Dawała szanse na nowe życie. Na kolejny rozdział. Rozdział pełen rozczarowań, ale też chwil przesiąkniętych promieniami słonecznymi. Dzisiaj ona znów jest przy mnie, trzyma mnie za rękę, otula moją duszę, a ja nie pozwolę jej znowu odejść. Nie teraz, gdy jest mi potrzebna.

24 komentarze:

  1. Jejku, bardzo podoba mi się to jak piszesz. Świetnie opisałaś swoje odczucia *.*
    Trzymaj się :)

    obserwuję ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ja mu ufam, tylko nie wierze :O

    OdpowiedzUsuń
  3. 3maj się jakoś ;*
    Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka mam nadzieje.

    Trzymaj sie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Nadzieja jest czymś ważnym ... W niektórych momentach to ona trzyma nas przy życiu, to dzięki niej wierzymy, że jutro może będzie inaczej, lepiej ...
    Świetnie piszesz ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet w najgorszych momentach trzeba mieć choć cień nadziei :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze trzeba mieć nadzieję :)

    Zapraszam
    http://antykompleks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. człowiek uczy sie na bledach;)

    OdpowiedzUsuń
  9. racja racja
    http://ksiazkowe-skarby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam wiele blogów o życiu, o modzie, z opowiadaniami, ale ty piszesz jak zawodowiec ! Naprawdę, jestem pełna podziwu . *__*
    Pomyśl o tym w przyszłości, masz duże szanse na karierę związaną z pisaniem.
    www.littleworldnessy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy nie traćmy nadziei :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nadzieja matką głupich ;x
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy nowa notka ? Już nie mogę się doczekać .
    Tymczasem zapraszam do mnie .. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. haha, dzięki. Mi też się ona strasznie podoba *.* I uznałam, że pasuje do notki więc wstawiłam xd

    okey, więc czekam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. DZIĘKUJĘ ♥ JA TEŻ OBSERWUJĘ ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Cześć!

    Dziękuję za odwiedziny :)

    Widzę, że masz zdolności pisarskie i to wcale nie małe :D

    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jezu uwielbiam to <3
    + Obserwujemy?:)
    http://tanecznedusze.blogspot.com/



    +

    OdpowiedzUsuń
  18. dzięki za koma ;)
    Obserwuję ! :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Ok, a więc ja też obserwuję :)
    A co tańczysz? Odpowiedz u mnie :*
    http://tanecznedusze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie piszesz... Życzę wszystkim duuuużo nadziei, bo tylko ona pozwala się nie zrażać trudnościami, tylko liczyć na lepszą przyszłość.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję ♥

na pewno się odwdzięczę ♥