sobota, 9 lutego 2013
#18
Otacza mnie mrok. Po omacku szukam jakiejkolwiek klamki, prowadzącej do wyjścia. Szukam pomocy wśród pustki. Najprawdopodobniej oczekuję niemożliwego. Prawdopodobnie jestem w pomieszczeniu bez wyjścia ewakuacyjnego. To pułapka. Błądzę w ciemnościach. Temperatura mojego ciała spada, a moje kruche ciało osuwa się na ziemię. Czuję wilgoć na swoich zimnych policzkach, będąca skutkiem spływających po nich rzewnych łez. Moje powieki opadają pod wpływem wycieńczenia. Moja dusza zasypia. Gaśnie rzeczywistość. To boli, gdy życie ulatnia się z szarej codzienności, a na jego miejsce wprasza się niechciany gość i sprowadza katastrofę w moje skromne egzystencjalne progi. Podobno miało być dobrze. Podobno każdy poranek miał kwitnąć szczęściem. Podobno życie jest piękne. Podobno ktoś kłamał, mówiąc mi o ziemskim raju. Czas mija, a wraz z nim ja ulatniam się w nieznane mi dotąd przestworza. Nadal błądzę. Tylko tym razem z zamkniętymi oczami przemierzam obcą strefę bezwzględnego realizmu, przesiąkającego moje obolałe ciało. Jestem pod ogromnym wrażeniem własnej wytrzymałości psychicznej oraz fizycznej. Tyle ciosów zadanych prosto w twarz, tyle przelanych łez, tyle bólu i cierpienia w ciągu zaledwie szesnastu lat, a ja nadal potrafię stanąć na w własnych nogach i ostatkami sił doczołgać się do mety. Potrafię boso stanąć na mokrej trawie, unieść głowę ku niebu i pozwolić deszczu obmywać mnie ze wspomnień. A dziś modlę się o odnalezienie wyjścia z tego sadystycznego ogromnego koła, opanowanego czystą grozą. Korytarz życia długi. Jedne drzwi. Jedna klamka. W zegarze powoli wybijają ostatnie minuty.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
super notka ;) uwielbiam takie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z http://myzombielifee.blogspot.com/
I znowu kolejny świetny tekst ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do Sb.:)
Wow, niesamowity post.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy już Ci to mówiłam, ale jesteś baaardzo ładna!
Wow kolejny genialny wpis ... Piszesz tak prawdziwie, szczerze i otwarcie ... Trzeba umieć się podnieść, znaleźć w sobie resztki siły, aby iść dalej ... aby znaleźć jakieś wyjście, a może nawet i szczęście ...
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcie, jesteś bardzo ładna ;)
gaśnie rzeczywistość, oh uwielbiam ten zwrot, genialny ! *_*
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcie :)
świetny tekst !
OdpowiedzUsuńmasz śliczny nagłówek <3
ładne zdjęcie :D
OdpowiedzUsuńFajnie TU.
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na to samo ;*:D
śliczne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńbuziaki :* :)
Najważniejsze to sie nie poddać, nie dać wrogą i życiu satysfakcji że cie pokonało pamiętaj kiedyś musi być lepiej bo gdyby życie składało się z samych wat to nie dostawalibyśmy drugiej szansy :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle zajebisty post trzymaj tak dalej :)
Miło się to czyta :)
Pozdrawiam Inna :) ( http://zjednoczona.blogspot.com/ )
dobry blog, dobre notki, jesteś śliczna! :)
OdpowiedzUsuńobserwuję inaczej nie można :3
Trzeba wierzyć w siebie. Mimo przeciwności losu, mimo sprzeczności - nie można się poddać. NIGDY.
OdpowiedzUsuńCudowna notka, wywołała u mnie refleksję ;)
emily-mount.blogspot.com
Bardzo tu u Cb sympatycznie :) zapraszam do mnie, jak również do wzajemnej obserwacji:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajnie tutaj ;) dobre notki i ładne zdjęcia ;>
OdpowiedzUsuńjestem tu od niedawna, więc zapraszam ;))
zaobserwuję :>
koniec najlepszy! bardzo dobrze ujelas temat. Mam dla Ciebie pocieszenie, żebyś mogla powiedzieć, że jest dobrze, najpier musi być chu*owo :) trzymaj się <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane !
OdpowiedzUsuńMusi być źle żeby było dobrze c: !
OdpowiedzUsuńślicznaa :)
OdpowiedzUsuńśliczna obserwujemy? :))
OdpowiedzUsuńmasz śliczne włosy, lubię ten zaczes :)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądasz na tym zdjęciu!
OdpowiedzUsuńjakbyś miała wolny czas to możesz zajrzeć na mojego bloga : http://oryginalnystyl.blogspot.com/